Tuesday, February 11, 2014

Kimbap

W ramach wyjaśnienia nazwy.  UWAGA SPOILER: będzie ryba!

Chyba najszybszym jedzeniem, które można przygotować w Korei, a które przy okazji nie wytrawi dziury w przewodzie pokarmowym nadmiarem chilli, będzie doskonale sycący i bardzo smaczny kimbap vel gimbap czyli koreański kuzyn sushi.
Kimbapy mają kilka zaskakujących właściwości: 1) udają chleb - trójkątne kimbapy są sprzedawane w 7/11 w dziale 'szybka przekąska' częściej niż pakowane kanapki. 2) są najtańszym jedzeniem 3) można w nie włożyć wszystko, jeśli jest odpowiednio pokrojone. Poza tym, dzięki temu, że sprasowany glon jest natarty olejem sezamowym, kimbap wygrywa z maki sushi w kategorii smaczność.
Ah, jest jeszcze jeden plus koreańskich rolek: z bliżej nieznanych właściwości plastycznych języka, zamawianie kimbapu jest o niebo prostsze od zamawiania innych dań.

p.s
Większość jedzenia w Korei to jedzenie 'dla grup', czyli do restauracji wybiera się przynajmniej w dwie osoby. Nie ma oczywiście oficjalnego zakazu, żeby nie chodzić samemu, ale to po prostu jest dziwne (inaczej niż na zachodzie, zdecydowanie nie da się tak pozyskać nowych znajomych, nikt też się do osoby samotnej nie przysiądzie). Kimbap jest więc jedzeniem utożsamianym z jednoosobowym stołowaniem się w restauracjach - jest szybki i stanowi dobrą porcję dla jednego człowieka.

A teraz smaczek: w kimbapie opisanym jako 'warzywny' w restauracji znajdziemy też szynkę. I nie, nie fotosyntezuje.


SPOILER ALERT: IT'S NOT A VEGAN POST. AT ALL.

To explain the name of our blog, we present: <drumzzzz> KIMBAP vel gimbap, Korean cousin of sushi.
It's (so far) the cheapest full-meal we've bought here, AND it's also the only (apart of various sweet treats) food that you can eat without fear, that your intestines will suffer burning in the hell fire of chili flakes for hours after the meal.
Kimbap has few really awesome properties, like 1) it's like a sandwich. Actually in 7/11 you can buy it in the 'quick snack' section more often than 'no crust, a lot of mayo' sandwiches. And it's cheaper 2) you can put literally anything inside, it just have to be cut/ ground properly (student food, yaaaay!) 3) because of some unexplainable properties of our tongues, it's really easy to order kimbap. Unlike other dishes.

P.S
Since eating out in Korea is more like a group activity (unlike in western Europe, here you are not able to make friends in restaurant or bar coming on your own), the only places that you can meet people eating alone in, are ... kimbap places (sad, sad kimbap) . It's a bit like a healthy option for a fast food - there are Kimbap Heaven restaurants on every corner.

Korean Fun Facts: when ordering a vegetables kimbap, you actually might find inside... pieces of ham. And no, it's not a special photosynthesizing ham.




No comments:

Post a Comment